Bitport.hu, 2018.05.11.
SAP opowiada się za regulacją pośredniego dostępu do oprogramowania poprzez nowy model licencyjny- prawdopodobnie widzi w tym szansę na zwiększenie przychodów. Artykuł Sándora Zsoldosa (IPR-Insights).
W ostatnim czasie nie ma praktycznie tygodnia, w którym firma SAP nie opracowywałaby nowego rozdziału „kolejnej powieści” o bezpośrednim dostępie do oprogramowania. Proces przeciwko Diageo o wartości 60 milionów był pierwszym poważnym publicznym przypadkiem w tej materii i już wtedy uważano go za precedens.
Po nim nastąpił nowy spór o spłatę 600 milionów dolarów pomiędzy producentem oprogramowania a potentatem AB InBev. Ostatecznie strony zdecydowały się na ugodę, której szczegóły finansowe nie zostały ujawnione.
Według doniesień najwięksi międzynarodowi klienci SAP są coraz bardziej zdenerwowani takim rozwojem wydarzeń. Obawiają się, że to dopiero początek: audyt w sprawie bezpośredniego dostępu do oprogramowania może mieć miejsce w dowolnym momencie, dodatkowo może mieć również poważne konsekwencje finansowe dla firmy.
SAP wprowadza nowe modele licencyjne
Firma SAP- w związku z rosnącym zmartwieniem swoich klientów w kwietniu ogłosiła nowe modele licencjonowania, umieszczając w nich również osobny model dotyczący dostępu pośredniego.
W większości przypadków SAP oferuje wieczystą licencję, za którą należy zapłacić opłatę licencyjną przy zakupie danego produktu. Ponadto- najczęściej w postaci opłaty rocznej można również zamówić aktualizacje wersji oprogramowania oraz wsparcie techniczne, których opłata stanowi określony procent kwoty zawartej w umowie licencyjnej. Produkty są zasadniczo licencjonowane na bazie użytkowników, co wymaga zakupu licencji na nazwanych użytkowników.
Każdy użytkownik posiadający dostęp do oprogramowania (nieważne czy w sposób bezpośredni czy pośredni) wymaga takiej określonej licencji użytkownika. W naszym przypadku to właśnie ta druga opcja jest interesująca. Z pośrednim dostępem mamy do czynienia, gdy nie dysponujemy konkretnym dostępem do funkcji czy oprogramowania SAP, ale za pośrednictwem innej aplikacji (nie SAP) po prostu mamy wgląd do danych przechowywanych w SAP (więcej szczegółów tutaj). Problem ?indirect access? nie jest nowy, SAP już od jakiegoś czasu bardzo uważnie śledzi jego rozwój.
Zgodnie z oficjalnym oświadczeniem, celem nowej formy licencjonowania jest zalegalizowanie pośredniego dostępu, tak aby klienci nie odczuli gwałtownych zmian w procesie. Firma SAP stara sie raczej łagodnie zwiększyć bazę zakupionych licencji. Zmiana formy licencjonowania skonkretyzuje w przyszłości również wykorzystanie oprogramowania SAP w takich obszarach, jak sprzedaż, logistyka, dział napraw i konserwacji, finanse itp.
Należy zauważyć jednak, że nowa konstrukcja będzie nadal wymagała zdefiniowania pośredniego dostępu i nie daje klientom większego wyboru. Ponadto nadal nie rozwiązuje wcześniejszych problemów prawnych wynikających z umownych relacji, np. w przypadku gdy sama firma SAP zbudowała pojedyncze połączenie danych, ale nie dostarczyła wystarczających informacji na temat dodatkowego wymogu licencyjnego wynikającego z rozbudowy łącza danych.
Zanim ktokolwiek zdecyduje się na nową formę licencjonowania zamiast tradycyjnego modelu opartego na użytkownikach, powinien zmierzyć i zdecydowanie ocenić wpływ bieżących operacji na sposób licencjonowania. Sytuacja każdego klienta jest inna, generalnie jednak prawdopodobne jest, że w przypadku dużych zamówień ta forma licencjonowania nie będzie opłacalna. Oczywiście warto jest dokładniej przeanalizować okoliczności, czy obecnie niewykorzystane licencje w danej firmie mogą zostać użyte do pokrycia braków licencyjnych na dostęp pośredni.
Sprzedaż podąży za nową formą licencjonowania
Wspomnieć należy również o istotnym szczególe związanym z wyżej opisanym tematem: SAP nie tylko ogłosił nową formę/ model licencyjny, ale także wyraźnie oddzielił swój zespół ds. sprzedaży i audytu. Formalnie oczywiście oba departamenty działały osobno już wcześniej, ale w praktyce audyt miał doprowadzać do sprzedaży.
Zmiana organizacyjna wyraźnie oznacza, że klienci nie będą mieli już możliwości negocjacji oraz jeszcze ważniejsza stanie się ocena połączeń/relacji międzysystemowych. Celem zespołu przeprowadzającego audyt jest bowiem osiągnięcie własnego zysku. Prawdopodobnie wzmocni to egzekwowanie zasady „wszystko jest dostępem pośrednim” i znaczne obniży dostępne rabaty.
Póki co nie jest jasne, czy w nowej sytuacji istniała będzie możliwość skorzystania z tzw. mixed landscape, to znaczy czy w sposób mieszany zastosować będzie można tradycyjną i nową metodę licencjonowania wobec dostępu pośredniego.
Pewne jest jednak, że w świetle wprowadzonych zmian coraz ważniejsze staje się dla użytkowników proaktywne zarządzanie oprogramowaniem. Oznacza to, że przedsiębiorstwa powinny znać swoje licencje i stopień wykorzystania programów (razem z ich możliwościami optymalizacji) jeszcze przed pojawieniem się producenta w celu przeprowadzenia audytu. Kluczem do sukcesu jest natomiast zwrócenie się do niezależnych konsultantów oraz korzystanie z oprogramowania SAM specjalnie przystosowanego do analizy użytkowania pośredniego.